Praca wykonana a wynagrodzenie . . . w drodze

Po dobrze wykonanej pracy każdy spodziewa się uczciwego i terminowo wypłaconego wynagrodzenia. Z hostessami nie jest inaczej. Jednak czy nie bywa tak, że kwestie finansowe to wielki problem?

Podpisanie umowy, przekazanie wytycznych i materiałów, sprawnie przeprowadzona akcja promocyjna, a następnie umówiona kwota na koncie – to ten właściwy scenariusz, którego każda hostessa sobie życzy. Często tak właśnie to wygląda, bez niepotrzebnych nerwów i stresów, oczekiwania na wypłatę. Jednak niestety nie zawsze sytuacja przedstawia się tak różowo, sytuacji patologicznych nie brakuje.

Czy nie zdarzyło Ci się kiedyś, że koordynator, z którym miałaś podpisać umowę przed rozpoczęciem pracy, zwlekał z tym lub nawet stwierdził, że to zbędna zupełnie procedura? Że na pewno „dogadacie się” i można ominąć tę całą biurokrację? Może, jak wiele innych hostess, zgodziłaś się na to, bo przecież występuje on w imieniu agencji, a ta na pewno Cię nie oszuka. Niestety, tego rodzaju sytuacje bardzo często kończą się dziesiątkami wykonanych przez Ciebie telefonów, gdy termin wypłaty minął, a na koncie wpłaty brak. Czy nie masz wrażenia, że to dokładnie opisana Twoja (lub Twojej koleżanki) historia?

Wydawać by się mogło, że nawet gdy dopełnimy wszelkich formalności, nie musimy martwić się o pieniądze. Przecież mamy przed sobą umowę, gdzie każda ze stron do czegoś się zobowiązuje. Ty, jako hostessa, do przeprowadzenia akcji zgodnie z wytycznymi, a agencja w terminie ma Ci za to zapłacić. Wydaje się proste i logiczne, prawda?

W internecie aż roi się od wpisów w stylu: „Uważajcie na agencję xxx, nie płacą za wykonane zlecenie!”, lub „Pół roku czekam na wypłatę wynagrodzenia, nikt nie odbiera moich telefonów i nie odpisuje na maile!”. Takie ostrzeżenia nie biorą się znikąd. Może sama jesteś autorką podobnej wypowiedzi, może, zniechęcona już ciągłym dopraszaniem się o swoje uczciwie zarobione pieniądze, postanowiłaś ostrzec koleżanki?

Sieć ma w dzisiejszych czasach dużą moc i takie wpisy zwracają uwagę na poważny problem. Nie bójmy się użyć słowa „oszustwo”. Nie brakuje firm, które próbują dorobić się, zaniżając stawki przy wypłacie lub nie płacąc w ogóle. Nagle zamiast obiecanych 100 zł dostajesz połowę, bo „tyle tylko zapłacił zleceniodawca”, „pojawiły się niezapowiedziane koszty dodatkowe, które pokrywamy z części wynagrodzenia”, „akcja jednak nie została prawidłowo przeprowadzona” (choć zrobiłaś wszystko zgodnie z wytycznymi).
Albo słyszysz „zapłacimy jutro”, „zapłacimy za tydzień”, „zapłacimy za dwa tygodnie”. I nadal nic. Znasz takie sytuacje?

A może na swoim koncie w ogóle nie zobaczyłaś żadnych pieniędzy, choć minęło już wiele miesięcy? O takich nieuczciwych procederach należy mówić głośno. Jeśli i Ty czujesz się oszukana, daj znać poprzez swój wpis, podziel się swoimi doświadczeniami – bo po to właśnie jest to miejsce!

A może miałaś szczęście i zawsze trafiałaś na uczciwe agencje, a z wypłatami nie było żadnych problemów? Pamiętaj, że to właśnie Ty wchodzisz w skład społeczności hostess i to Twoje zdanie liczy się tu najbardziej!
Gorąco zapraszamy do dyskusji!

Na początek sonda, w jakim terminie najczęściej otrzymujesz wynagrodzenie za pracę hostessy?
Podziel się swoimi doświadczeniami, sonda w panelu po prawej stronie.

1 Gwiazdka2 Gwiazdki3 Gwiazdki4 Gwiazdki5 Gwiazdek 1 głosów
Loading...


4 komentarze

  1. Ja na swoje pieniążki czekałam prawie 3 tygodnie, ale słyszałam od koleżanki że czasami czeka się ponad miesiąc.

  2. Problem firm krzaków to jedno, ale czasami hostessa upomina się o pieniądze a nie przesłała jeszcze podpisanej umowy, rachunku i numeru konta. Ale potrafi dwa razy dziennie przysyłać smsy z pytaniem kiedy dostanie pieniążki 😉

  3. Ten problem dotyczy zwykle małych lub nowych agencji. Miałam przypadki gdy agencja umówiła się ze mną na rozliczenie do 3 tygodnia a po 5 tygodniach nie miałam jeszcze rozliczenia. Agencja tłumaczyła, że z klientem mają 60 dni na rozliczenie i nie maja pieniędzy. To już nie rozumiem, ze mną umawiali się na 3 tygodnie a z klientem na 8 tygodni, przecież wiedzieli że nie mają pieniędzy.
    teraz pracuje z kilkoma sprawdzonymi agencjami i nigdy nie mam problemów z rozliczeniem, ale jak zaczynałam to bywało różnie, trafiałam na jakieś dziwne agencje które dopiero powstawały.

  4. Zdarzyło mi się raz zawrzeć umowę z takim nieuczciwym zleceniodawcą.
    Nie dość, że moje zadania wyglądały zupełnie inaczej niż na umowie, to jeszcze nie otrzymalam w wyznaczonym czasie należnej wypłaty. mało tego, przestał odpowiadać na telefony i maile. Sprawę uznał wyraźnie za zamkniętą, w przeciwieństwie do mnie. Nie poddałam się i walczyłam o to, co mi się należy, a zleceniodawca ostatecznie, nie chcąc mieć problemów, poddał się.
    dziewczyny, walczcie o swoje!

Zostaw odpowiedź dla Kasia Anuluj

Twój email nie będzie widoczny.Wymagane pola zaznaczone są *

*